Rzecz o pojedynkach
Z Józefa Bachórza Spotkań z “Lalką”:
W uniwersytetach niemieckich tego okresu istniał rodzaj studenckiej mody pojedynkowej, trwożącej władze akademickie i gorszącej postronnych obserwatorów (sarkastyczną satyrę przeciwko manii burszowskich zwad honorowych napisał Heinrich Heine). Większość tych scysji z bronią w ręku kończyła się zadraśnięciami lub lekkimi ranami, kurowanymi na libacjach, ale nie brakowało i dramatów. Uczestnikiem jednego z nich był Józef Bohdan Dziekoński, który jako dwudziestojednoletni student Uniwersytetu w Królewcu zabił w pojedynku kolegę. Uciekł przed karą z Prus, ale ten
smutny nadzwyczaj wypadek […] całą zmącił mu przyszłość. I gdy go to ukłuło, zakrwawiło go wspomnienie, cierpiał głęboko, dotkliwie, uciekał od ludzi i całkiem dla znajomych na kilka dni znikał. Mówiono, że w samotności szuka odurzenia myśli i pamięci.
Cytat ze wspomnień często tu przytaczanej Pauliny Wilkońskiej. A co do Heinego, jego wiersz pod tytułem Pojedynek “miał i ten skutek — pisze Bachórz w przypisie — że poobrażano się na Heinego; w wyniku tego poobrażania się poeta musiał chwycić za szablę i pojedynkować się”.
09 XI 2013 #Jozef Bachorz #Paulina Wilkonska #Heinrich Heine #Jozef Bohdan Dziekonski